„Nie śpię, bo patrzę w niebo” – pod takim hasłem odbył się zlot astronomiczny Low Gravity Show 2021. Już trzeci raz spotkaliśmy się w Centrum MOLO nad Zalewem Sulejowskim. To wyjątkowe miejsce, w którym zawsze znajdzie się dla nas kawałek pogodnego nieba. Ale… zanim znalazło się dla nas niebo, nad Smardzewicami przeszła nawałnica z gradem, która spowodowała, że pierwszy dzień odbył się niemal unplugged. To nas nie powstrzymało, by zrealizować zaplanowany program.
Zlot otworzył Mariusz Kulma, właściciel i wydawca magazynu „Astronomia”. Poznaliśmy najważniejsze punkty programu Low Gravity Show, zaproszonych gości oraz obecnych redaktorów magazynu wraz z redaktor naczelną Marią Pacholak-Cybulską. Zostały ogłoszone również dwa konkursy fotograficzne – najlepsze zdjęcie astronomiczne oraz zdjęcie reportażowe. Na zwycięzców czekały prenumeraty od wydawnictwa magazynu „Astronomia” – Apogee Games oraz nagrody ufundowane przez dwa wydawnictwa książkowe: Zysk i S-ka oraz PWN.
Low Gravity Show 2021 rozpoczęliśmy od wykładu Macieja Drawsa, absolwenta Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku fizyki i chemii, nauczyciela fizyki w najstarszej szkole w Gdańsku – Conradinum. Maciej realizował m.in. projekt To the Edge of the Troposphere, czyli skonstruowanie rakiety poddźwiękowej, która miałaby dostać się na granicę troposfery. Podczas fascynującego wykładu opowiedział nam o początkach podboju kosmosu. Temat ten jest kontynuowany na łamach magazynu „Astronomia”.
Dzięki uprzejmości firmy Nikon, tuż po wykładzie mogliśmy skorzystać z wypożyczalni lornetek i lunet tego producenta. Marcin Górko zaprezentował nam również model WX 7×50 skonstruowany z najwyższej jakości komponentów na 100-lecie firmy.
Po sytej kolacji wykład poprowadził dla nas Michał Kałużny, który od 2018 roku organizuje własne cykliczne warsztaty astrofotografii „Szlakiem Gwiazd” w Bieszczadach. Michał współpracuje jako redaktor między innymi z magazynem „Astronomia”, na którego łamach często publikowane są jego prace.
Niebo przejaśniało dopiero o godzinie 2 w nocy, ale nie na tyle, by poprowadzić obserwacje. Wieczór spędziliśmy na fascynujących rozmowach o kosmosie i nie tylko.
Sobotni poranek rozpoczęliśmy od zdjęcia grupowego. Tuż po nim zgromadziliśmy się na sali wykładowej, gdzie Łukasz Wyka zaprezentował serię ciekawych eksperymentów pt. „Kreatywna nauka – zaskakujące eksperymenty, które zmieniają nasz punkt widzenia”. Pokazy całkowicie pochłonęły najmłodszych uczestników zlotu. Łukasz przeprowadził już kilkaset tego typu pokazów i warsztatów naukowych na terenie całej Polski.
Tuż po warsztatach na sali wykładowej pojawił się nowy „gość” – potężny teleskop 150/1800. Marcin Górko w prelekcji „Powrót do korzeni” opowiedział nam o budowaniu tego klasycznego refraktora długoogniskowego. Konstrukcja takiego teleskopu to nie lada wyzwanie.
Kolejną prelekcję poprowadził dla nas Kamil Jurczyszyn, który opowiedział o fotografii Księżyca. Podczas zajęć dowiedzieliśmy się, jak pozyskuje się materiał, a następnie, jak uzyskać satysfakcjonujące zdjęcie naszego naturalnego satelity.
Dzięki uprzejmości Kamila tuż po wykładzie mogliśmy samodzielnie obserwować Słońce za pomocą teleskopu słonecznego Lunt. Dla porównania mieliśmy również teleskop Coronado, który udostępnił nam Michał Bączek ze sklepu Astroshop.pl.
Tymczasem dzieci na swoich warsztatach zmagały się z kolejnym projektem. Podczas zajęć stworzyły piękne kolorowe galaktyki w małych niepozornych słoikach.
Po obiadowej przerwie prelekcję poprowadził dla nas ponownie Marcin Górko. Tym razem opowiedział nam o zaletach wykorzystania nasadki binokularowej do teleskopu. Większy komfort obserwacji, mniejsze zmęczenie wzroku i pozornie większy obraz – to tylko niektóre zalety patrzenia dwuocznego.
Kolejny nietypowy gość dotarł do nas na sześciu kółkach. Na salę wykładową wjechał łazik marsjański skonstruowany przez studentów Politechniki Częstochowskiej. Podczas prelekcji dowiedzieliśmy się o konstrukcji pojazdu i zawodach, w których zespół PCz Rover Team miał okazję uczestniczyć. Warto dodać, że łazik ten zajął pierwsze miejsce w największym i najbardziej prestiżowym konkursie łazików marsjańskich University Rover Challenge 2018 zorganizowanym na pustyni w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych. Uczestnicy Low Gravity Show 2021 mieli okazję spróbować swoich sił w prowadzeniu pojazdu (również w terenie).
„Widok nieba w różnych miejscach na świecie” to kolejny wykład, którego mieliśmy okazję posłuchać. Poprowadził go dla nas Bartosz Wojczyński, zdobywca wielu prestiżowych wyróżnień, m.in. Astrobin Image of the Day oraz NASA APOD (Astronomy Picture of the Day) oraz organizator wypraw astrofotograficznych do najciemniejszych miejsc na naszej planecie. Bartosz ceni sobie wszechstronność i różnorodność – w jego fotograficznym dorobku można znaleźć zarówno zdjęcia głębokiego nieba, ekstremalne zbliżenia na Księżyc, jak i astrokrajobrazy prezentujące piękno kosmosu w szerokim polu.
A co słychać u naszych najmłodszych uczestników? W międzyczasie korzystały ze strefy VR przygotowanej przez Apogee Games. Do wykonania miały specjalną misję na stacji ISS. Po wirtualnym świecie przyszedł czas na grę terenową przygotowaną przez Łukasza Wykę. Meldujemy wykonanie zadania!
Tuż przed kolacją mieliśmy okazję wysłuchać wykładu Gabriela Murawskiego „Poszukiwania gwiazd zmiennych – katalog MGAB”. Gabriel opowiedział nam o swojej pracy naukowej związanej z poszukiwaniem gwiazd. Na łamach miesięcznika „Astronomia” prowadzi kalendarz astronomiczny, obserwacje planet oraz efemerydy gwiazd zmiennych.
Po drodze na pięknie pachnącą kolację grillową mogliśmy się jeszcze zatrzymać na specjalnie przygotowanym przez Marcina Górko stanowisku. Za pomocą lornetki Nikon WX 7×50 „upolował” on Wenus. Obserwacje planet w dzień to już wizytówka Marcina!
Nastał wieczór. Chociaż pogodę zamawialiśmy dzień wcześniej, dotarła dopiero na drugą noc obserwacyjną. Do dyspozycji uczestników było kilka teleskopów udostępnionych przez sklep Astroshop.pl. Wielu naszych zlotowiczów przyjechało z własnymi teleskopami, przez które chętnie pokazywali kolejne obiekty.
W menu między innymi: Saturn przez 14” teleskop, Jowisz z przechodzącym przed tarczą IO oraz wiele obiektów mgławicowych. Ciekawostką był pomysł Bartosza Wojczyńskiego, który przygotował specjalne oprogramowanie do śledzenia międzynarodowej stacji ISS. Ach te pięknie mieniące się panele słoneczne… Niezapomniany widok.
W tym czasie kilku fotografów nocnego nieba walczyło o cenne nagrody. Najwytrwalsi doczekali niemal świtu i pozostało im zaledwie kilka godzin snu do śniadania.
W niedzielę rano tuż po śniadaniu spotkaliśmy się po raz ostatni na sali wykładowej. W ręce uczestników trafiły nagrody za najlepsze zdjęcia astronomiczne i reportażowe, które ufundowało wydawnictwo magazynu „Astronomia”, czyli Apogee Games, a także dwa wydawnictwa książkowe: Zysk i S-ka oraz PWN. Nie zapomnieliśmy o upominkach dla najmłodszych zlotowiczów. Dzieci otrzymały książki ufundowane przez wydawnictwo Zysk i S-ka oraz kubeczki astronomiczne i lampki USB astronautów od magazynu „Astronomia”. Podczas zakończenia mogliśmy podziwiać skonstruowane przez dzieci lampy z gwiazdozbiorami oraz galaktyki w słoikach.
Chociaż pogoda bywała kapryśna, to druga noc obserwacyjna wynagrodziła nam oczekiwania. Uśmiechy na twarzach uczestników pozostały jeszcze długo. Do zobaczenia na kolejnym zlocie Low Gravity Show w tak doborowym towarzystwie.
Pomimo kiepskiego okna pogodowego pierwszego dnia, cała reszta była niesamowitą przygodą w czasie i przestrzeni nie malże dosłownie rzecz biorąc. Obserwacje, polowania, czyste niebo oraz wykłady z których dużo wiadomości można wyciagnąć jest nie do opisania w kilku słowach. To poprostu trzeba przezyć.